Yoł, Yoł ;D
Bardzo przepraszam, ale dziś nie napiszę o tym o czym chciałam :C nie miałam czasu dziś, urodziny, goście i mam tylko post, który przygotowałam wcześniej. Czas na recenzję kolejnej części Zwiadowców, a mianowicie Zwiadowcy cz.2 - Płonący most ! ;D
Autor: John Flanagan
Kategoria: Fantasy
Seria: Zwiadowcy
Ilość stron:350
Opis książki: Już tylko dni dzielą Morgaratha od wtargnięcia na ziemie królestwa Araluenu. Król Duncan wysyła zwiadowcę Gilana, młodego Willa i jego przyjaciela Horace'a z poselstwem do sprzymierzonej Celtii. Ale pograniczne wioski Celtii pogrążone w ciszy... Wyglądają jak wymarłe. Spotkania w jednym z opustoszałych domostw dziewczyna imieniem Evanlyn wyjaśnia, że mieszkańcy krainy uszli w głąb lądu ratując się przed napaścią wargalów. Araluen nie ma co liczyć na pomoc. Całe szczęście, żę pomiędzy nim a Górami Nocy i Mgieł rozpościera się przepastna Rozpadlina...
Moja opinia: Kolejna część jeszcze bardziej mnie zachwyciła, przygoda, spryt, odwaga i odpowiedzialność za siebie... Ta powieść uczy tego wszystkiego, pokazuje, że nawet najmniejsi mogą zostać sławni i pomóc innym. Ważne jest aby przeczytać do końca, nawet jeśli się myśli, że wiadomo jak się zakończy... Mogę Wam zdradzić jedno.. Nigdy nie płakałam nad książką, ale gdy zobaczyłam ostatnią scenę przed oczami... Miałam łzy w oczach.
Można powiedzieć, że nic dodać nic ująć. Mam nadzieję, że przekonam Was do tej serii książek, można z nich wiele wyciągnąć. Za niedługo pojawi się recenzja do 3 części, ale dopiero gdy ją przeczytam ♥ To by było na tyle... Yoł, Yoł ;D
Wydaje się ciekawa, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego posta :)
www.seellow.blogspot.com
Chciałam przeczytać, ale w bibliotece nigdy nie ma pierwszej części ;/
OdpowiedzUsuń